top of page

6000m w błękicie Morza Liguryjskiego, Bergeggi 3-6.10.2014

 

Wspieramy również młodych sportowców. Tomasz Kruk otrzymał od nas zaproszenie do wzięcia udziału w zawodach Open Water. Tomek celuje w studia na prestiżowej uczelni USA, gdzie będzie mógł się kształcić i trenować na wysokim poziomie. Po raz pierwszy miał okazję ścigać się na zawodach poza Polską! Poniżej jego relacja.

Tomasz Kruk

 

Ten wyjazd to była dla mnie wielka przygoda dzięki której mogłem podziwiać nie tylko krajobraz we Włoszech, ale także przekonać się na własnej skórze jak wygląda start w profesjonalnych zawodach pływackich Open Water.

 

Pogoda była znakomita każdego dnia naszego pobytu, a woda ciepła... co nie zmienia faktu ze bardzo słona. Pierwszy raz w życiu miałem okazje pływać w tak przejrzystej wodzie, odbyć kilka lekcji jogi oraz spróbować niektórych tradycyjnych włoskich potraw.

 

Sam czas w Finale Ligure spędziliśmy w bardzo miłej atmosferze. Zawody były zorganizowane perfekcyjnie. W sobotę odebraliśmy pakiety startowe oraz wzięliśmy udział w konferencji na temat samego wyścigu oraz obsługiwania RESTUBE'A czyli naszego indywidualnego zabezpieczenia na czas wyścigu . Zrealizowaliśmy też krótki trening na trasie wyścigu po czym wróciliśmy do miejsca zameldowania, gdzie przygotowaliśmy wszystko co potrzeba było do niedzielnych zmagań.

 

W dniu zawodów wszystko przebiegało płynnie. Po kilku ogłoszeniach ze strony organizatora przyszedł czas na pierwszy wyścig (1800m). Widok takiej masy ludzi wbiegającej do wody zrobił na mnie ogromne wrażenie oraz spowodował że zacząłem się poważnie zastanawiać gdzie powinienem się bezpiecznie ustawić na linii startu, aby nie wpakować się w sam środek bijatyki która była pewna przy takiej ilości startujących.

 

 

W końcu przyszedł czas na mój start (6000m). Na początku było dość ciasno, jednak z czasem trwania wyścigu stawka zawodników rozciągnęła się i można było coraz swobodniej płynąć.

 

Po przepłynięciu blisko kilometra spod wody zaczęły wyłaniać się skały które nie jednemu pływakowi utrudniły wyścig. Ja jednak dzięki dobrym radom pływaków startujących na wcześniejszych dystansach mogłem obrać optymalną ścieżkę.

 

Wielką przyjemność podczas trwania wyścigu sprawiło mi to że mogłem płynąć w kilkuosobowej grupie dzięki której podczas kryzysu mogłem utrzymać tempo. Jednak po checkpoint'cie na moment opuściły mnie siły co spowodowało ze moja grupa uciekła mi na ponad 15 m, czego mimo szczerych chęci i zaangażowania nie byłem w stanie odrobić.

 

Uzyskana przeze mnie jedenasta pozycja bardzo mnie cieszy a cały wyścig uważam za bardzo udany. Po ukończeniu tego wyzwania przez wszystkich uczestników, kilka godzin później rozpoczęła się dekoracja najlepszych zawodników i zawodniczek. I w taki oto sposób zakończyły się zawody dookoła wyspy Bergeggi.

 

Cały wyjazd łącznie z zawodami był najlepszym wyjazdem za granice jaki mógł mi się tylko przydarzyć. Jedyna rzecz która mnie smuci to fakt, że musieliśmy stamtąd tak szybko wyjechać ponieważ z chęcią zostałbym dłużej. Gorąco polecam wyjazdy zorganizowane w taki sposób każdemu kto lubi pływać i nie tylko. Myślę że w przyszłym roku będę miał okazje to powtórzyć.

Chcesz więcej?

Tomasz Kruk na maratonie pływackim we Włoszech
Pływanie na wodach otwartych i wskazówki od pozostalych zawodników
udział zawodników w maratonach pływackich, jak pływać open water
bottom of page