top of page

Z Hiszpanią jestem na Si. Torrevieja 14-21.05.2014

 

Chciałem poznawać Świat aktywnie. Z bike-adventure.pl wybrałem się do Królestwa Hiszpanii, wsiadłem na rower i sprawdziłem czy to co się o tym miejscu mówiło jest prawdą. Poniżej przeczytasz o moim krótkim pobycie na półwyspie. Wybrzeże Costa Blanca, Alicante, Murcia, Cartagena. 

Hiszpania na rowerze, zagraniczne wyprawy rowerowe
Gdzie jeździć rowerem w Hiszpanii

Są też osoby, które preferują turystykę aktywną polegającą na zwiedzaniu miast na rowerze lub biegiem.

 

W ten sposób udało mi się zwiedzić zamieszkałą przeze mnie bazę - Torrevieja, oraz oddalone po 60 km Murcię i Cartagenę. Jak pisałem wyżej nowe miejsca zawsze zaskakują i każdy znajdzie w nich coś dla siebie.

 

Łączenie poznawania i aktywności fizycznej to jest to czego ja szukam. A po wszystkim chyba nie ma nic bardziej kuszącego niż smak zimnego piwa, w pełnym słońcu i atrakcyjnym miejscu po kilku godzinach aktywnej jazdy na rowerze.

 

Dla tych co chcą uciec trochę od rzeczywistości, spędzić czas z samym sobą lub nie myśleć o niczym konkretnym polecam drogę N340/CV910 z Murci do Orihuela i dalej w kierunku Elche, szczególnie na rowerze szosowym. Prawie pustynny klimat, małe miejscowości po drodze, które sprawiły, że poczułem się jak na słynnej Route 66, na której nigdy nie byłem, silny przeciwny wiatr i gorące słońce z nieba. Zostałem sam na sam z asfaltem, rowerem, niesprzyjającymi warunkami i własnym zmęczeniem – genialnie!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie bałem się poruszać hiszpańskimi drogami krajowymi, bo tutaj rowerzysta jest tak samo ważny, a być może nawet i ważniejszy niż kierowca samochodu. Przez sześć dni podróży rowerowych, ani razu nikt na mnie nie zatrąbił, nie zwyzywał, nie zajeżdżał drogi… to jest tutaj tak samo często spotykane jak opady śniegu. No i wielu innych rowerzystów, kolarzy, w różnym wieku. Można się złączyć w jedną grupę i jechać gdzie, komu się podoba!

 

Chłopaki z bike-adventure.pl już szykują inne wyprawy rowerowe m.in. z Gibraltaru do Torrevieja. Jeśli Hiszpania jest już Tobie znana to obserwuj stronę 200yrs.pl i wyczekuj aktywnych wyjazdów w inne części świata. Może Chorwacja?

Chcesz więcej?

Rowerem po Hiszpanii relacje

Adrian Roszak

 

Teraz już nie mogę powiedzieć, że mnie tam nie było. Pierwszy raz na Półwyspie Iberyjskim i jestem zdecydowanie na TAK.

 

Sam już nie wiem jakie miałem wyobrażenie o tym kraju. Pewnie gdzieś podświadomie oczekiwałem gorącego klimatu i spokojnego trybu życia w klimacie todo mañana.

 

Wiele razy słyszałem, że Hiszpania to jedno z tych miejsc, która można by nazwać rajem dla rowerzystów, zresztą stąd wywodzi się wielu dobrych kolarzy czy triathlonistów. Przecież Mallorca to taki punkt na mapie, gdzie wiele zawodowych drużyn szykuje się do ważnych wydarzeń sportowych.

 

Osobiście na Mallorcę wybieram się jesienią, a tym razem wyskoczyłem w trochę mniej znane mi miejsce – okolice Murci i Alicante. Dzięki współpracy z firmą bike-adventure.pl, organizującą wyprawy rowerowe właśnie w rejony Costa Blanca, miałem szansę przekonać się czy owa Hiszpania jest tym kolarskim rajem czy nim nie jest.

 

Ku mojemu zaskoczeniu lądowaliśmy przy dość pochmurnej aurze, gdybym opierał się wyłącznie na wcześniejszych oczekiwaniach to chyba musiałbym być niezadowolony, na szczęście za chwilę dało się poczuć, że mimo braku słońca temperatura jest wysoka. Uff, bo jestem bardzo ciepłolubny!

 

Przez kilka kolejnych dni pogoda była mocno słoneczna, jak na kraj południowy przystało, choć lokalni mówili, że jest to jeden z chłodniejszych majów w ostatnich latach.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Bez wątpienia dla takich osób jak ja słoneczne, bezchmurne niebo to obowiązkowe punkty wypraw rowerowych. Nawet jeśli żar z nieba mocno wysusza to wystarczy tylko pilnować odpowiedniego poziomu nawodnienia.

 

Wiele osób szuka doznań wizualnych podczas wyjazdów do obcych krajów. O to nigdy nie jest trudno. Im dalej od rodzimej ziemi tym łatwiej się zachwycić nowym miejscem, wszak to egzotyka, nawet w nie tak odległej Hiszpanii. A malkontenta niczym nie zainteresujesz. 

 

bottom of page